fbpx

Dlaczego warto zdecydować się na terapię grupową (bo naprawdę warto)?

Terapia grupowa rzadko jest terapią pierwszego wyboru. W powszechnym przekonaniu (tak powszechnym, że nawet część środowiska terapeutycznego zdaje się mieć podobne zdanie), terapia grupowa nie jest w stanie pomóc pacjentowi tak jak terapia indywidualna. Uważa się, że w grupie pacjenci nie mają szans naprawdę przepracować swoich problemów, że nie ma dla nich miejsca, że nie można się skupić na człowieku w takim stopniu, jak jest to możliwe w terapii indywidualnej.

Terapia grupowa bywa uważana za gorszą, ponieważ:

  • jeden czy nawet dwóch terapeutów nie jest w stanie pomieścić przeżyć kilkorga osób
  • zdrowszym osobom w grupie pogorszy się na skutek obcowania z bardziej zaburzonymi uczestnikami
  • trudno sobie wyobrazić, żeby osoby „chore” lub mające jakiekolwiek problemy psychiczne mogły sobie wzajemnie pomagać
  • żeby zdrowieć pacjent potrzebuje relacji ze zdrowym terapeutą
  • terapia grupowa jest nieopłacalna czasowo oraz finansowo
  • terapia grupowa to w gruncie rzeczy trening interpersonalny

Takie powody, dla których odrzucają terapię grupowa słyszałam, ale pewnie jest ich więcej. Pacjenci nieufnie podchodzą do pomysłu terapii w grupie, czasem mają nawet wrażenie, że terapeuta próbuje się ich pozbyć lub chcę ich „nauczyć” życia wśród ludzi. Jakby terapia grupowa miała być właśnie treningiem umiejętności społecznych.

Tymczasem doświadczenie pokazuje, że terapia grupowa (lub jej analityczna wersja- analiza grupowa) jest bardzo skuteczną formą psychoterapii. Znacznie skuteczniejszą niż się powszechnie wydaje. Z wielu powodów. Oto kilka z nich:

  1. Kiedy S.H Foulkes tuż po wojnie zastanawiał się, w jaki sposób pomóc pokaleczonym psychicznie weteranom doszedł do wniosku, że nikt nie zrozumie ich tak, jak…oni sami. Zebrał więc ich w grupę i zachęcał do mówienia. I tak jak wówczas, również i dziś, możliwość mówienia w obecności innych osób i do innych osób o swoich najtrudniejszych sprawach pomaga poradzić sobie ze wstydem, poczuciem izolacji, negatywnej wyjątkowości, z poczuciem, że to co nas spotkało, jest tak okropne, że nikt nie jest w stanie tego zrozumieć. W grupie każdy ma swoje tajemnice, każdy jest w nich równy, a część historii innych osób możemy odnaleźć w sobie.
  2. W terapii, w każdym jej rodzaju, prędzej czy później odtworzą się nasze relacje z innymi ludźmi, powrócą dawno zapomniane pragnienia i lęki. Oczywiście, najważniejsze są relacje z rodzicami lub pierwotnymi opiekunami, ponieważ one stanowią podwaliny wszystkich późniejszych relacji. Wydaje się, że dlatego właśnie rola terapeuty jest tak idealizowana. Każdy z nas chciałby mieć w swoim życiu kogoś, kto będzie nas akceptował bezwarunkowo, kto będzie nas słuchał, będzie zainteresowany naszymi sprawami, kto będzie skupiony wyłącznie na nas. Tak może się jawić terapia indywidualna. I czasami, kiedy człowiek ma bardzo duże deficyty, kiedy doświadczył wielu wczesnych deprywacji i jest szczególnie „głodny” rzeczywiście terapia indywidualna jest właściwą drogą. Czasem jedyną. Jednak to, co oferuje grupa jest unikatowe, oferuje to, co w terapii indywidualnej (zwłaszcza raz w tygodniu) bardzo trudno osiągnąć. Wchodząc w grupę w jakimś sensie na nowo konfrontujemy się z naszą rodziną pierwotną. Ożywają uczucia, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia lub nie mogliśmy mówić. I wreszcie pojawia się szansa, żeby te uczucia odkryć, omówić, zobaczyć, jaki wpływ mają na nasze codzienne życie i naprawić to, co da się naprawić.
  3. Zdrowienie jest w swobodnym pozbawionym wstydu mówieniu, w przyglądaniu swoim relacjom i sposobom radzeniu sobie z trudnościami i w naprawianiu ich. W grupie zyskujemy wsparcie nie tylko terapeuty, ale również innych jej uczestników
  4. Z tych względów terapia grupowa jest w oczywisty sposób czymś znacznie więcej niż treningiem interpersonalnym. Jest szansą na konfrontację z tym, co utrudnia lub hamuje nasz rozwój, na zmianę relacji z ludźmi i polepszenie codziennego funkcjonowania.
  5. Psychoterapia jest dużą inwestycją, zarówno czasowo jak i finansowo. I w zasadzie nie wiadomo, co jest ważniejsze. Zwykle trzeba ustalić określony dzień i godzinę, kiedy ma mieć miejsce sesja (na pewno jest tak w terapiach analitycznych i psychodynamicznych). Czasami oznacza to rezygnację z innych czynności lub czasowe ich zawieszenie, oznacza też zobowiązanie. Finansowo również jest to niemałe zobowiązanie. Ale tez zobowiązanie, które czasem trzeba podjąć. Analiza grupowa jest również w tym ciekawą propozycją, że łączy dwie cechy – jest skuteczną terapią za mniejsze pieniądze. Nawet w psychoterapii to się zdarza?

 

W psychoterapii indywidualnej pomocny jest jeden człowiek, w grupowej cała grupa. Chyba więc warto…?