Chyba wszyscy chcielibyśmy żyć w czasach spokojnych, nie musieć borykać się z niedostatkiem i niepewnością. Właśnie niepewność jest szczególnie dotkliwa. Zarówno dla indywidualnych osób, jak i społeczeństw.
Próbujemy zmienić świat zewnętrzny, „naprawić” innych ludzi, co bywa zadaniem niemożliwym do wykonania. Trudno dokonać zmiany, jeśli trudność umieszczamy na zewnątrz, jeśli niechciane uczucia lokujemy w innych ludziach.
Psychoanaliza podejmuje próby zrozumienia zjawisk dziejących się w społeczeństwach i robi to w sposób fascynujący i odważny. Psychoanaliza podejmuje pytania trudne, bo tylko zrozumienie tego, co trudne i nieprzyjemne może dać nam spokój. Psychoanaliza mówi wreszcie, że właśnie rozumienie, integrowanie i myślenie, nie pozbywanie się, pozwala zrozumieć przyszłość.
Christopher Bollas we właśnie wydanej w Polsce książce: „Znaczenie i melancholia. Zycie w epoce oszołomienia” próbuje wyjaśnić, skąd we współczesnych społeczeństwach przemoc, agresja, dlaczego jedni stają się silni, a innych się wyklucza. I robi to w sposób przekonujący.
Pisze na przykład tak:
„Gdy odszczepiamy niepożądane fakty, zwłaszcza wiedzę na swój temat, uruchamiamy błędne koło. Oczyszczając umysł z realnych, choć niepokojących aspektów siebie- czyli napływających ze świata wewnętrznego wiadomości- tracimy dostęp do niezbędnych informacji. Na skutek tego procesu słabnie nasza samoocena, a w konsekwencji wiara w gatunek ludzki; porzucamy samych siebie i tracimy zdolność radzenia sobie z zakłócającymi aspektami siebie i naszych społeczeństw. Nie tylko tracimy wyidealizowany obraz self (siebie, swój), lecz także pogłębiamy tę utratę, odrzucając część umysłu, która toleruje nasze niedoskonałości i umożliwia nam myślenie o nich.”
Bollas pisze globalnie, kładzie na kozetkę społeczeństwa. Pomaga zrozumieć, dlaczego cyklicznie pojawiają się „Inny”, którego społeczeństwo chce się pozbyć. I dlaczego silniejszy tylko przez chwilę czuje się lepiej. Dlaczego lęk i tak wraca.
Jednak same mechanizmy, które dzieją się w społeczeństwach, dotyczą jednostki.
Książka Bollasa jest fascynująca i choć napisana językiem psychoanalitycznym, nietrudna w odbiorze.
Taka też jest psychoanaliza. Taka jest też terapia psychoanalityczna i wywodząca się z niej psychoterapia psychodynamiczna – pomaga myśleć i rozumieć. A stąd coraz krótsza droga do trwałej zmiany i na przykład ustąpienia nieprzyjemnych objawów, z którymi pacjenci zgłaszają się do terapii.
Christopher Bollas, Znaczenie i melancholia. Zycie w epoce oszołomienia, Oficyna Ingenium, 2020.